Spisu treści:
- Jąkanie i problemy z odzyskiwaniem Word Signal MS
- Zdrowe życie, optymizm, i nadzieja, że jej się uda
- Przezwyciężenie przeszkód, które MS stawia na swojej ścieżce
Chociaż stwardnienie rozsiane (MS) zmieniło jej melodyjny głos, piosenkarka i autor tekstów Bobbi Vandervort, z Los Angeles, nie straciła swojego twórczego głosu. Jako piosenkarka pracująca w studio Vandervort występowała w radiu, telewizji i filmach. Teraz zajmuje się produkcją i filmowaniem niedozwolonego, jednoosobowego musicalu opowiadającego o wyzwaniach życia ze stwardnieniem rozsianym, nazwanym Nadal mam coś do zaśpiewania .
Vandervort wydał przedstawienie, z innym tytuł, jako audio CD w 2015 roku. Nazywając ją "wypowiedzianą słowem z muzyką", łączy style z ballady, samby i jazzu, R & B, bluesa i gospel.
Musical to dzieło miłości do Vandervorta, 69 , a także była oczyszczająca, mówi, pomagając jej w przetwarzaniu zaskakującego i smutnego rozwiązania grupy przyjaźni.
Jej młodszy syn, Kit, autor zdjęć, pracuje z mężem w wieku 49 lat, Don, domem ekspert ds. doskonalenia, autor i osobowość HGTV, filmowanie krótkich odcinków serialu. Zmęczenie spowodowane przez stwardnienie rozsiane sprawia, że zbyt trudno jest jej stać na scenie przez 70 minut, które zajęłoby wykonanie całego musicalu.
"Śpiewam 22 oryginalne piosenki, chociaż nie tak jak kiedyś" - mówi Vandervort. Zdecydowała się na rymowanie części dialogowych "i za każdym razem, gdy dostaję informację zwrotną, przekształcam ją tylko trochę więcej."
Jąkanie i problemy z odzyskiwaniem Word Signal MS
Vandervort został zdiagnozowany na SM w 1997 roku i zaczął eksponować objawy przytomności kilka lat wcześniej. "Miałam mrowienie w nogach, a ja zaczęłam się jąkać i zmieniać słowa" - mówi. "Wybrałbym niewłaściwe słowo, ale użyłbym liczby sylab i pierwszej litery słowa, które zamierzałem powiedzieć."
Kiedy jej nierozpoznana choroba postępowała, stres związany z sesjami nagraniowymi stał się dla niej zbyt duży. "To tylko jeden ze sposobów, w jaki w końcu odkryliśmy, co jest nie tak" - mówi.
W pewnym momencie Vandervort nie mógł w ogóle śpiewać, ale w 2013 roku, przyjaciel poprosił ją, by zaśpiewała na jego drugim weselu - tak jak zrobiła na swoim pierwszym, 40 lat wcześniej. Kiedy pracowała nad poprawieniem formy wokalnej, przypomniała sobie motywacyjny cytat o jakimś atrybucie do Abrahama Lincolna: "Dzisiaj jestem sukcesem, ponieważ miałem przyjaciela, który wierzył we mnie, i nie miałem serca go zawieść. "
Vandervort skonsultował się ze specjalistą, który" wykonał pracę z energią na moich strunach głosowych ", mówi. Specjalistka namawiała ją, by szła powoli i zaczynała od szumu, pracując stopniowo od niskich do wysokich dźwięków. Z czasem i ćwiczeniem była w stanie zaśpiewać to, co nazywa "łatwą piosenką w niskim zakresie" na weselu, a następnie nagrać jej płytę.
Uważa to za cel dobrze zrealizowany. "Życie jest mieszanką życia z intencją i dodawania tej słodkiej boskiej interwencji" - mówi Vandervort. "Kiedy śpiewam moje piosenki, opowiadam całą historię z serca, musiałem odejść od mojej kariery, ale chodzę po publiczności przez radość, którą muzyka wciąż wnosi do mojego życia."
Zdrowe życie, optymizm, i nadzieja, że jej się uda
Vandervort robi wszystko, aby zachować zdrowie. Ona widzi akupunkturzystę, bierze witaminy i suplementy pod kierunkiem swojego lekarza rodzinnego, i uczyniła to priorytetem, aby stać się dobrze zorientowanym w dobrym odżywianiu. Jedna szklanka czerwonego wina co noc pomaga jej trochę odpocząć i zrelaksować się.
Ona też się porusza, pływa w basenie i umyślnie chodząc po schodach. Jeździ na swoim rowerze treningowym, robi przysiady i inne ćwiczenia na podłodze, i podnosi ciężary podczas oglądania programów rozrywkowych w telewizji.
"Myślę, że bardzo się o siebie troszczę", mówi. "Wierzę w optymizm, nadzieję i coś większego niż ja, i czuję, że powstrzymuje mnie to od większej niepełnosprawności fizycznej." Lubi to, co nazywa "medytacyjnymi porankami, kiedy otwieram swój umysł na nowe możliwości."
Nie martwi się tym, czego nie osiągnęła w życiu, ale wybiera "być otwartym na to, dokąd to życie mnie zabiera." Oczywiście, nie jest to łatwe, "dziwne" coś.
Znajduje sama ma wspaniałe dni, a potem stoły się obracają. "MS woskuje i zanika i przyjmuje nowe formy" - mówi Vandervort. "Czuję się niesamowicie dobrze, ubieram się, żeby wyjść, kładę rękę na klamce do drzwi, i nagle przygnębia mnie męczące zmęczenie."
Jeszcze gorzej doświadcza zaostrzenia jej stwardnienia rozsianego. "Przynosi zmęczenie, mgłę mózgu i depresję, a także ból, mrowienie i drażliwość w całym moim ciele. Naprawdę trudno jest odpocząć lub spać, lub po prostu spokojnie usiąść w kinie - prawie jak niespokojny zespół nóg. sprawia, że chcę wyskoczyć z mojej skóry. "
Przezwyciężenie przeszkód, które MS stawia na swojej ścieżce
Historia rodziny Vandervorta mogła odegrać rolę w jej stanie. Stwardnienie rozsiane, wraz ze stwardnieniem zanikowym bocznym i sklerodermą, dotknęło innych członków rodziny, zarówno bliskich, jak i odległych.
Ale nawet gdy stwardnienie rozsiane wywołuje dyskomfort i schodzi na dalszy plan, Vandervort wykorzystuje to doświadczenie do napędzania swoich twórczych wysiłków.
Jej mąż, Don, czci wewnętrzną siłę, popęd i upór żony. "Kiedy napotyka na duże przeszkody, zmienia ona sposób, w jaki będzie dalej zmierzać w kierunku swoich celów" - mówi. "Jej duch ma taką jasność, gdy szuka pozytywów w życiu, mam całkowitą wiarę, że będzie poruszać się w tych kierunkach."