Wybór redaktorów

Ethan Zohn: "Coraz silniejszy każdego dnia" |

Spisu treści:

Anonim

PIĄTEK, 18 maja 2012 r. - Pizza na wynos. Tego właśnie oczekuje Ethan Zohn po raku.

No cóż, i być w stanie wyjść na zewnątrz.

Zohn, u którego zdiagnozowano chłoniaka Hodgkina po raz drugi we wrześniu ubiegłego roku, był ograniczony głównie do jego Mieszkanie w Nowym Jorku w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, kiedy wrócił do zdrowia po transplantacji komórek macierzystych, którą miał w lutym, po 12 tygodniach nowego typu "inteligentnej" chemioterapii. Kiedy opuszcza dom, nosi maskę i rękawiczki i nie ma w pobliżu miejsc z mnóstwem ludzi - trudny wyczyn w mieście, które nigdy nie śpi.

"Nie jestem teraz leczony, ale moje ciało jest naprawdę kruchy ", wyjaśnia. "W pewnym sensie jestem trochę jak nowo narodzone dziecko, ponieważ tym, co robi procedura komórek macierzystych, jest wymazanie całego układu odpornościowego, aby układ odpornościowy kogoś innego mógł zostać w nim umieszczony. Z tego względu jestem naprawdę podatny na infekcje i zarazki oraz coś, co nazywa się chorobą przeszczepu przeciw gospodarzowi, więc jestem na dość agresywnym reżimie medycznym, aby zachować zdrowie i mam wszystkie te ograniczenia nałożone na mnie .

"To dziwne, zwłaszcza w takim miejscu jak Nowy Jork", mówi. "Nie mogę wchodzić w tłumy. Nie mogę korzystać z transportu publicznego. Nie mogę wziąć na wynos. Nie mogę chodzić do barów, restauracji, filmów, muzeów … "

Nie, że narzeka. Utknięcie w środku to niewielka cena, aby zapłacić za szansę przeżycia tego, co ma nadzieję, będzie długim i wolnym od raka życiem - szansa, której mógł nie mieć bez swojego brata Lee, który ofiarował komórki macierzyste do przeszczepu. Lee dowiedział się, że był meczem, kiedy rodzina zebrała się razem dla Chanuki. Zohn rozdawał swoim dwóm braciom każdą torbę: Lee zawierał kilka batonów energetycznych, trochę mleczka mięśniowego i 100 dolarów; Lenard's był pusty.

"Wszyscy brali zakłady na kogo [miał być dawcą]", śmieje się Zohn. "Kiedy więc Lee otworzył swoją torbę, powiedziałem:" Mam nadzieję, że to wzmocni twoje komórki macierzyste. "

" Obaj moi bracia są niesamowici i bardzo pomocni, ale Lee dosłownie uratował mi życie "- dodaje. "Zachęcam wszystkich, którzy to czytają, aby zostali wymazani w rejestrze dawców."

Trochę szczęścia, dużo miłości

Zohn przeszedł operację transplantacji 29 lutego, Leap Day, i został wydany kilka tygodni później, w dniu 17 marca, w Dzień Świętego Patryka - dzień, który opisuje jako "wszystko o doniczkach ze złotem i tęczą".

"To musi być trochę szczęścia, prawda?", mówi. "Byłem bardzo podekscytowany."

Szczęście, oczywiście, może posunąć się tylko tak daleko, ale tam, gdzie to odejdzie, od dawna miłość Zohna i Jenny Morasca podnosi się Codzienny Zdrowie współgospodarz. Morasca od samego początku był po stronie Zohna, dając mu siłę, gdy jest słaby lub przerażony, łagodząc ból i sprawiając, że jego życie jest jak najbardziej normalne - wszystko to podczas żonglowania rodziną, przyjaciółmi, pracą i szkołą. Wcześniej w tym tygodniu ukończyła studia magisterskie z psychologii na Teacher's College na Columbia University.

"To wielkie osiągnięcie" mówi Zohn. "Nie mogłem iść do właściwej szkoły, ponieważ było tam zbyt wielu ludzi, ale patrzyłem, jak wchodzi i potem spędza kilka godzin w holu szkoły prawniczej. Jestem z niej taki dumny. "

Bez wątpienia uczucie jest wzajemne. Chociaż rak z pewnością odcisnął swoje piętno na Zohnie, jest tak zdeterminowany, jak zawsze, aby go pokonać.

"Wspaniale się spisuję," mówi. "Może świetne nie jest właściwym słowem. Jestem cały czas zmęczony, nie mam dobrego apetytu, nie mam dużo energii, jestem słaby, jestem chudy, wciąż jestem łysy … ale z każdym dniem jestem silniejszy i wszystko idzie zgodnie z planem pod względem mojego powrotu do zdrowia. To wszystko jest na czasie - wystarczy trochę dłużej, aby powrócić do normalności. "

Pomaga, mówi, "tworzenie małych celów dla siebie i możliwość osiągnięcia tych celów. Zamiast "chcę biegać w maratonie", to jest "Mam nadzieję, że będę mógł chodzić na koniec bloku, nie odpoczywając". Wtedy może następnego dnia przejdziesz dwa bloki. Jest to o wiele łatwiejsze, ponieważ każdego dnia osiągasz sukcesy i każdego dnia możesz poklepać się po plecach. Pomaga mi utrzymać się pozytywnie, a pozostawanie pozytywnym jest niezbędne do przeżycia. "

Patrząc w przyszłość, aby poprawić stan zdrowia

Kolejny sukces w przypadku Zohna to 100-dniowy punkt odniesienia po operacji przeszczepu.

" Mam 76 lat lub 77 dni w tej chwili, więc w wieku 100 lat, otrzymam moje pierwsze skany od czasu procedury, która jest oczywiście niesamowicie nerwowa. Wokół tej daty panuje niepokój "- mówi. Ale jeśli - kiedy - skany powrócą do czystości, niektóre z restrykcji utrzymujących go w domu mogą zostać zniesione.

"To nie jest tak, że dostanę darmową przepustkę i mogę polizać słup na metę. Nadal nie będę mógł wyjechać samolotem lub opuścić kraju, a ja wciąż będę musiał wrócić do szpitala dwa razy w tygodniu "- mówi. "Ale mogą pozwolić mi na jednodniową wycieczkę do domu mojej mamy w Massachusetts, albo mogę chodzić po Highline, gdy w pobliżu jest więcej ludzi. A może będę mógł jeść pizzę na wynos - to będzie naprawdę ekscytujące.

W międzyczasie jest zajęty. On i Morasca gotują, zabawiają przyjaciół, eksperymentują z gadżetami do ćwiczeń dla serii Jenna "Fitness Guinea Pig", psimi uszami dla 6-miesięcznego szczeniaka ich przyjaciela i oglądają dużo telewizji.

"Widziałem każdy program w telewizji" - żartuje Zohn. "Powinienem założyć własny blog recenzji."

Wśród ich ulubionych? Pionek gwiazd , pokazy gotowania i piłka nożna dla niego; Powiedz tak do sukienki , Zachowanie Z serią Kardashian i serią Real Housewives dla niej. I, oczywiście, Codzienne zdrowie .

"Naprawdę nie mogę się doczekać oglądania, zwłaszcza epizodów podsumowań," Zohn mówi o serialu, który niedawno został nominowany do nagrody Emmy. "Wiesz, piękna naszej pracy [jako współgospodarzy] jest to, że spotykamy tych wszystkich ludzi i słyszymy ich historie. Ale potem wychodzimy. I oczywiście chcesz pozostać w kontakcie, ale czasami nie lub nie możesz. To niewiarygodne, gdy widzimy, w jaki sposób organizacje charytatywne mogły się rozwijać i jak sami ludzie mogą się rozwijać i realizować swoje marzenia i misje.

"Myślę, że zrobiliśmy ogromny postęp dzieląc się swoimi opowieściami - dodaje. "I idzie też w drugą stronę. Każda z tych osób jest tak inspirująca i tyle się nauczyłam, po prostu wchodząc w interakcję z nimi, z ich rodziną i przyjaciółmi. "

Wśród najlepszych na wynos: Nikt nie jest sam. W dotarciu do innych, by zaoferować swoje wsparcie, Zohn dostał tyle, ile dał.

"Może nie będę w stanie powiedzieć tego wszystkim, ale wszystkie te wiadomości [dostaję dobrze] naprawdę robią różnicę", mówi . "Naprawdę wierzę, że wszyscy, którzy myślą o mnie i modlą się za mnie, pomagają."

arrow