Wybór redaktorów

Czy moje kremy i maści z łuszczycy zabiją mnie? - Centrum Psoriasis -

Anonim

Byłem stosując dwie terapie miejscowe. Jeden nazywa się kremem acetonidowym triamcynolonu USP, 0,1%, a drugi to maść o zawartości propionianu halobetasolu 0,05%. Używałem ich na przemian przez kilka lat, w zależności od nasilenia zaostrzenia (triamcynolon na suchą skalę i swędzenie i halobetasol na zmiany w sączach). Ostatnio powiedziano mi, że nadużywanie któregokolwiek z tych może spowodować poważne uszkodzenie narządów wewnętrznych - aż do śmierci. Cóż, to na pewno przyciągnęło moją uwagę. Proszę powiedz mi, że tak nie jest. Razem działają bardzo dobrze, aby kontrolować moją łuszczycę.

Niekoniecznie tak jest. Istnieje wiele skutków ubocznych, które można przypisać miejscowym "kortyzonom", takim jak triamcynolon i halobetazol - szczególnie gdy są stosowane niewłaściwie - chociaż śmierć jest nieco ekstremalna.

Leki stosowane miejscowo, takie jak twoje, są podstawą terapii łuszczycy i zostały używane bezpiecznie, nawet przez długi czas. Istnieją jednak dowody na to, że nawet krótkotrwałe stosowanie leków o wiele mniej silnych niż te, które masz, może prowadzić do tłumienia nadnerczy u niektórych pacjentów. Nadnercza są odpowiedzialne za wytwarzanie kilku hormonów kontrolujących równowagę wody, soli i cukru w ​​organizmie, a nawet niektórych hormonów płciowych. U większości pacjentów standardowe stosowanie prawdopodobnie nie doprowadzi do znaczących problemów hormonalnych.

Proponuję, abyś regularnie sprawdzał dermatologa, który może pomóc ci upewnić się, że nie używasz nadmiernych ilości leków miejscowych.

Dowiedz się więcej w Centrum łuszczycy codziennie

arrow