Poprawa perspektyw wczesnej fazy leczenia raka płuc - EverydayHealth.com

Spisu treści:

Anonim

Rak płuca jest główną przyczyną zgonów związanych z rakiem zarówno u mężczyzn, jak i kobiet, i jest to niezwykle trudne do leczenia, ale jak pokazują badania naukowe, na horyzoncie pojawiają się obiecujące nowe sposoby leczenia. Nasz ekspert, dr Heather Wakelee, prowadzi jedno z takich badań testujących nowe metody leczenia wczesnego stadium raka płuca.

Dr. Wakelee jest profesorem medycyny w Wydziale Onkologii na Uniwersytecie Stanforda i członkiem Stanford Cancer Center, gdzie jest współprowadzącym grupę zajmującą się chorobą nowotworową płuc. W tym wywiadzie dr Wakelee omawia postępy w badaniach nad rakiem płuc w ciągu ostatnich pięciu lat i dlaczego jest podekscytowana przyszłością leczenia raka płuca we wczesnym stadium.

Dlaczego rak płuc jest tak trudny do znalezienia i leczenia?

Dr. Wakelee:

Myślę, że jednym z najważniejszych powodów, dla których rak płuc jest trudny do leczenia, jest to, że nie jesteśmy jeszcze bardzo dobrzy w wykrywaniu choroby, kiedy jest ona we wczesnym stadium, więc większość ludzi jest diagnozowana po tym, jak rak już rozprzestrzenił się i nie jest uleczalna. Również u osób, u których stwierdzono ją wcześnie, nawet gdy choroba została całkowicie usunięta podczas operacji, szansa na jej powrót jest znacznie większa w raku płuc niż w wielu innych typach raka. I na koniec wiele terapii, które mamy, takich jak chemioterapia, z powodów, których nie rozumiemy w pełni, nie są tak skuteczne w raku płuc, jak w innych nowotworach.

Może być tak, że często nie ma żadnych objawów, dopóki rak nie stanie się dość zaawansowany. Nie mamy receptorów bólu w płucach, które mogłyby nam powiedzieć, czy coś niezwykłego się tam rozwija. I nie możemy poczuć naszych płuc tak, jak ktoś, powiedzmy, wykrył raka piersi. To może być jego częścią.

Rodzaje i stadia raka płuca

Dr. Wakelee:

Mamy tendencję do grupowania raka płuc w dwie duże grupy. Pierwszy, który w rzeczywistości jest najmniej powszechny, nazywany jest drobnokomórkowym rakiem płuc, i to gdzieś pomiędzy 15 a 20 procent wszystkich nowotworów płuc. Nazywa się to małą komórką, ponieważ w ten sposób komórki wyglądają pod mikroskopem, a ta choroba jest bardziej agresywna, ponieważ prawie nigdy nie jest leczona operacyjnie. Zwykle w czasie, w którym się go znalazło, rozprzestrzeniła się w płucach lub całym ciele i traktujemy to z chemioterapią i radioterapią.

Inny i znacznie powszechniejszy typ raka płuc nazywamy niedrobnokomórkowym rakiem płuc , znowu w przeciwieństwie do małej komórki. W niedrobnokomórkowym raku płuc występują te główne grupy: Najczęściej występuje gruczolakorak; rak płaskonabłonkowy; rak wielkokomórkowy; a następnie "inną" kategorię. Znajomość różnic między nimi jest coraz ważniejsza, ponieważ niektóre z naszych nowych metod leczenia w rzeczywistości działają inaczej w różnych typach raka płuc.

Około jedna trzecia pacjentów jest zdiagnozowana w tak zwanej wczesnej fazie choroby, a "wczesny etap" oznacza że jest to masa znajdująca się w płucach lub masa, która jest w płucach i rozprzestrzeniła się na niektóre węzły chłonne, które również znajdują się w płucach. W tej sytuacji najważniejszą częścią leczenia jest zabieg chirurgiczny.

Mniej więcej jedna trzecia pacjentów choruje na tę chorobę, nazywając ją "lokalnie zaawansowaną", co oznacza, że ​​rozprzestrzeniła się w węzłach chłonnych, które znajdują się w centrum część klatki piersiowej zwana śródpiersią. Kiedy tak się dzieje, sama operacja nie jest tak pomocna. Może to być część leczenia dla niektórych pacjentów, ale ludzie w tej sytuacji muszą mieć chemioterapię, a zwykle również promieniowanie.

Blisko 40 procent pacjentów znaleziono [w chwili początkowej diagnozy] z zaawansowanym stadium lub stadium Choroba IV, w której rozprzestrzeniła się znacznie zarówno w płucach, jak i na zewnątrz płuc. W tej sytuacji mówimy głównie o leczeniu układowym, takim jak chemioterapia.

Tak więc z liczbami, stadium I jest małą masą, która nie trafiła do żadnych węzłów chłonnych, stadium II znajduje się w węzłach chłonnych w płucach, stadium III znajduje się w węzłach chłonnych w śródpiersiu, a następnie stadium IV jest bardziej odległe. rozprzestrzenił się

Nadzieja na lepsze badania przesiewowe w kierunku raka płuc w przyszłości

Dr. Wakelee:

Metody przesiewowe od dawna stanowią problem z rakiem płuc. Wiele lat temu mieliśmy nadzieję, że otrzymując regularne prześwietlenia klatki piersiowej dla osób wysokiego ryzyka, takich jak ci, którzy byli ciężkimi palaczami, możemy być w stanie znaleźć chorobę wcześniej. A może dzięki temu, że ludzie wypluwają plwocinę, moglibyśmy zajrzeć do plwociny i znaleźć komórki rakowe i, miejmy nadzieję, zdiagnozować to wcześniej. Niestety, gdy przeprowadzono [kliniczne] badania, w których zastosowano te techniki, nie nastąpiła ogólna poprawa przeżycia między grupami, które były poddawane bardziej szczegółowym badaniom przesiewowym, a tymi, które nie były, i dlatego te wysiłki zostały porzucone. Teraz mamy tomografię komputerową (tomografia komputerowa) lub tomografię komputerową (CT), a także trwają badania, które mają na celu uzyskanie regularnych skanów CT dla osób z wysokim ryzykiem zachorowania na raka płuc.

Kontrowersje w tym obszarze teraz. Przeprowadzono jedno badanie, znane jako I-ELCAP (międzynarodowy program wczesnego leczenia raka płuca), które opublikowano w New England Journal of Medicine, które wskazało, że z grupy pacjentów, które badali, korzystna była skrining CT. ale były pewne problemy z metodologią zastosowaną w tym badaniu. Jest jeszcze jedna próba, która właśnie ukończyła rejestrację sponsorowaną przez National Cancer Institute. Nie znamy jeszcze żadnych informacji z tego badania. Mam nadzieję, że w 2009 roku będziemy mieli kilka wczesnych wyników.

Myślę, że każdy, kto leczy pacjentów z rakiem płuca, jest bardzo, bardzo obiecujący, że skończymy z wcześniejszym badaniem lub znalezieniem choroby. Tam, gdzie kontrowersje kryje się to, czy wystarczy badanie CT. Wszyscy mamy nadzieję, że być może będziemy mieć badania krwi, które również nam pomogą, a także istnieje problem, że nie wiemy, kogo przesiać. Większość prac skupia się na ludziach z ciężkim paleniem w przeszłości i to z pewnością największe ryzyko raka płuc. Ale prawdopodobnie około 20 procent kobiet, które zachorowały na raka płuc, nigdy nie paliło i około 10 procent mężczyzn. Jest to znaczna liczba osób, które są narażone na raka płuc i nigdy nie zostaną uwzględnione w badaniu przesiewowym. To kolejny problem.

Surgery Plus Chemo for Early Stage Rak płuca: lekarstwo dla niektórych?

Dr. Wakelee:

Leczenie niedrobnokomórkowego raka płuc zależy od stadium. Pacjenci z rakiem I i II stadium, raki, które wciąż są w płucach, są najczęściej leczeni operacyjnie. A teraz dodatkowo niektórzy z nich otrzymują chemioterapię. Pacjenci, którzy mają raka płuca w III stopniu zaawansowania, otrzymują zazwyczaj kombinację chemioterapii, radioterapii i czasami zabiegu chirurgicznego. A osoby z przerzutami lub z rakiem płuca w stadium IV leczone są głównie przez leczenie systemowe, takie jak chemioterapia, a także niektóre nowsze leki, co nazywamy terapią celowaną. Te nowe leki celowane działają trochę inaczej niż chemioterapia, ale są też terapiami podawanymi żylnie lub w postaci tabletek.

Największą zmianą w leczeniu było ostatnio wprowadzenie chemioterapii po operacji, co nazywamy chemioterapią adjuwantową. To jest coś, o czym wiedzieliśmy, jest pomocne od wielu lat w przypadku raka okrężnicy i raka piersi, i wszyscy zakładali, że pomoże to w raku płuc, ale tak naprawdę nie mieliśmy żadnych dobrych danych z badań klinicznych, aż do ostatnich kilku lat. Kilka prób z ostatnich pięciu lat pokazało, że dając chemioterapię po operacji, byliśmy w stanie wyleczyć więcej ludzi z ich raka płuc. Pierwsze badanie, które wyszło, miało miejsce w 2003 r., A następnie w 2004 r. Mieliśmy więcej prób, aw 2005 r. Kolejne duże badanie, które ostatecznie pokazało, że dzięki chemioterapii można leczyć więcej osób. To była naprawdę największa zmiana.

Ponownie, te wyniki były dla pacjentów z wczesnym stadium choroby. Sama operacja, dla pacjentów, którzy tylko mają raka w samym płucu, może wyleczyć do 70, może nawet 80 procent pacjentów, którzy mają naprawdę małe guzy. Po włączeniu węzłów chłonnych, te współczynniki wyleczenia spadają do około 50 do 60% [dla samej operacji], w zależności od wielkości guza i liczby węzłów chłonnych. Mamy więc przed sobą długą drogę. To bardzo różni się od częstości wyleczeń samej operacji dla wielu raków piersi, powiedzmy, jako porównanie. Nadzieja była taka, że ​​dodając chemioterapię, możemy poprawić te wskaźniki wyleczenia.

Jakie inne czynniki wpływają na skuteczność leczenia raka płuc?

Dr. Wakelee:

Istnieje wiele czynników, które decydują o tym, którzy pacjenci powinni otrzymać chemioterapię adiuwantową. Część ma związek z samym nowotworem. Z dotychczas przeprowadzonych badań wiemy, że chemioterapia jest zdecydowanie pomocna dla pacjentów, którzy mają to, co nazywamy etapem II, w którym rak wszedł do węzłów chłonnych w płucach. Wiemy, że jest to również pomocne dla pacjentów, którzy mieli raka płuca w stopniu III, którzy przeszli operację. Czasami nie wiemy, że węzły chłonne w środkowej części klatki piersiowej, śródpiersie, mają raka w nich aż do operacji. A jeśli zostanie to stwierdzone podczas operacji, wiemy, że ci pacjenci są zdecydowanie pomocni przy chemioterapii.

Nie wiemy, czy pacjenci z rakiem płuca w stadium I, którzy nie mają żadnych węzłów chłonnych, są tak samo pomocne przy chemioterapii. Być może pomaga się pacjentom z większymi guzami, ale jest to dziedzina, w której niektóre z [klinicznych] badań wykazały korzyści, inne nie. To zależy również od wielkości guza. Więc to jest część guza.

I wtedy pacjenci oczywiście biorą w tym udział. Ludzie, którzy bardzo dobrze wyzdrowieją po operacji wyraźnie będą w stanie znieść chemioterapię znacznie lepiej niż osoby, które mają długi czas na regenerację. Więc ogólnie rzecz biorąc, jeśli ktoś w ciągu miesiąca lub dwóch wrócił do zdrowia, jest to ktoś, kogo chcielibyśmy zaproponować chemioterapię. A jeśli ktoś po dwóch miesiącach wciąż ma problemy, to prawdopodobnie ktoś, kto prawdopodobnie zostanie bardziej ranny niż chemioterapia.

Spoglądamy też na inne problemy medyczne, które ktoś ma. Wiek może również być czynnikiem. Chociaż w co najmniej jednym z badań, które zostały ostatnio zgłoszone, i zdecydowanie popiera chemioterapię adiuwantową, określili starszych pacjentów jako osoby powyżej 65 roku życia i stwierdzili, że przynoszą tak samo dużo korzyści, jak młodsi pacjenci. Więc to nie tylko wiek, chociaż wiek może wskazywać niektórym ludziom na ich inny stan zdrowia. Myślę, że dla osób, które mają ponad 80 lat, większość byłaby bardzo ostrożna w oferowaniu chemioterapii, chyba że jest to ktoś, kto wciąż biegnie każdego dnia. Ale dla osób w wieku około 70 lat większość chorych na raka płuc, którzy są w stanie wykonać zabieg chirurgiczny, będzie również w stanie wystarczająco tolerować chemioterapię.

Zastosowanie więcej niż jednego chemioterapeutyku w leczeniu raka płuc

Dr. Wakelee:

Chemioterapię zaczynamy około miesiąca lub dwóch po zakończeniu operacji, a pacjenci mają czas na powrót do zdrowia. Czasami wydłuża się to do około trzech miesięcy po operacji, ale poza tym nie wiemy, w jakim stopniu chemioterapia może pomóc. To jest okno. Same zabiegi trwają około trzech miesięcy. Większość leczenia jest podawana jeden dzień dożylnie co trzy tygodnie, w sumie około czterech cykli leczenia, więc kończy się to w sumie około 12 tygodni.

Zwykle jeden lek do chemioterapii może działać w porządku. Ale z rakiem płuc wiemy, że od pacjentów z zaawansowaną chorobą, że połączenie dwóch leków jest lepsze niż jeden. A kiedy dodajesz trzeci tradycyjny lek chemiczny, przynajmniej w zaawansowanym stadium raka płuc, to tylko dodaje efekty uboczne bez poprawy prawdopodobieństwa jego działania. Teraz jest inaczej w różnych chorobach, ale w raku płuc jest specyficzny.

Skutki uboczne, których pacjenci mogą się spodziewać przy chemioterapii

Dr. Wakelee:

Niemal zawsze w leczeniu uzupełniającym (po operacji) we wczesnym stadium stosujemy lek zwany cisplatyną (Platinol), a jest to lek stosowany w chemioterapii, który działa od dawna i działa na poziomie DNA [kwas deoksyrybonukleinowy, materiał genetyczny komórki]. Często jest podawany w połączeniu z drugim lekiem i jest kilka, które zostały użyte. Najczęściej stosowany w leczeniu uzupełniającym nazywa się vinorelbina (Navelbine) i jest to lek podawany również dożylnie. Oba są podane razem w pierwszym dniu. Winorelbina musi być podawana nieco częściej, więc podawana jest również tydzień później.

Inne leki, na które patrzymy, ponieważ często je stosujemy w leczeniu przerzutowym to taksany, takie jak paklitaksel (Taxol) i docetaksel (Taxotere), a także lek o nazwie gemcitabine (Gemzar). Ponownie, są to wszystkie tradycyjne leki do chemioterapii, które na różnych poziomach działają na DNA, chociaż taksany są trochę inne w ich działaniu, ale wracają do DNA.

Największy efekt uboczny przy wszystkich lekach stosowanych w chemioterapii , tradycyjne leki chemioterapeutyczne wpływają na szpik kostny, co oznacza, że ​​poziomy białych krwinek, które zazwyczaj zwalczają infekcje, spadają. Czerwone krwinki mogą również padać, powodując anemię. Płytki krwi, które biorą udział w krzepnięciu krwi, również mogą ulec zmniejszeniu. Wszystkie te efekty są przejściowe, co oznacza, że ​​zdarzą się one na tydzień po chemioterapii, a potem same się poprawią. Są to rzeczy, które możemy uważnie śledzić i zwykle traktujemy całkiem nieźle. Istnieje kilka leków, które można przeciwdziałać, jeśli jest to konieczne.

Chemioterapia ma również pewną reputację powodującą nudności i wymioty, a te działania niepożądane są z pewnością możliwe. Ale w ciągu ostatnich kilku lat opracowano bardzo dobre leki do zwalczania nudności i wymiotów, więc rzadko jest to tak samo problem jak w przeszłości.

Cisplatyna może wpływać na nerki, więc musimy monitorować nerek i upewnij się, że ludzie mają dużo płynów. Ale robiąc to, jesteśmy zwykle dość bezpieczni. Są też oddziaływania na nerwy, które nazywamy neuropatią - drętwienie i mrowienie w dłoniach i stopach. Zwykle to też się polepsza, choć czasami po chemioterapii nie poprawia się całkowicie, a także tych rzeczy szukamy. A potem jest jeszcze kilka innych problemów, które mogą się zdarzyć, które są znacznie mniej powszechne.

Kiedy ktoś przechodzi chemioterapię, obserwujemy ją bardzo uważnie. Widzimy ludzi co najmniej raz na trzy tygodnie i rozmawiamy o efektach ubocznych i dokonujemy korekt w miarę potrzeb w dawkowaniu, jeśli to konieczne.

Próby kliniczne mają na celu wykazanie, że wzrost raka może być zablokowany

Dr. Wakelee:

Sposób, w jaki jesteśmy w stanie iść naprzód w leczeniu raka płuc, naprawdę jakiegokolwiek raka, polega na przeprowadzaniu badań klinicznych. Większość prób ma na celu spojrzenie na to, jak przejść z tego, co wiemy, działa, standard opieki, na wyższy poziom. Kiedy więc rozmawiam z moimi pacjentami w klinice, zawsze mówię im o tym, że jeszcze pięć lat temu nie wiedzieliśmy nawet o chemioterapii u pacjentów, którzy usunęli raka płuc do czasu, gdy chemioterapii lub nie, iz tego dowiedzieliśmy się, że chemioterapia była pomocna. Teraz, gdy wiemy, że chemioterapia jest pomocna, wszystkie trwające próby oferują chemioterapię wszystkim, ale teraz oferują dodatkowe leki niektórym pacjentom na próbie, próbując sprawdzić, czy dodatkowe leki mogą dodać do chemioterapii.

Biegnę, patrzę na lek znany jako bevacizumab. Nazwa handlowa to Avastin, a lek jest przeciwciałem. Przeciwciała są również podawane przez żyły, podobnie jak większość chemioterapii. To przeciwciało blokuje tak zwany VEGF lub czynnik wzrostu śródbłonka naczyniowego, a VEGF jest bardzo ważną cząsteczką w tworzeniu nowych naczyń krwionośnych. Jak to się ma do raka? Cóż, wszystkie komórki rakowe, aby guz wyrósł do określonej wielkości, muszą dostać się do nich naczynia krwionośne. Jeśli więc jesteś w stanie zablokować powstawanie nowych naczyń krwionośnych, które zablokują rozwój raka.

U pacjentów z przerzutowym rakiem płuca wiemy, że dodanie bewacizumabu do chemioterapii powoduje, że chemioterapia działa lepiej. W tym ustawieniu może to działać nieco inaczej niż faktycznie blokować wzrost naczyń krwionośnych, ale mimo to zdecydowanie wiemy, że zadziałało w kilku próbach. Zwiększa szanse na kurczenie się guza, wydłuża czas zanim rak zacznie ponownie rosnąć i faktycznie poprawi przeżycie w co najmniej jednym z dużych badań. Tak więc dzięki tej wiedzy miało sens przyjęcie bevacizumabu i przekonanie się, czy możemy wyleczyć z nim więcej osób, wprowadzając go w początkowe stadium leczenia, w którym pacjenci mieli już usunięte nowotwory, wielu z nich jest wyleczonych, ale nadal potrzebujemy aby poprawić te współczynniki wyleczenia.

Tak więc w procesie, w którym biegnę, każdy, kto przystępuje do badania, otrzymuje standardową chemioterapię, o której mówiliśmy z tym lekiem cisplatyny, a także winorelbinę lub docetaksel lub gemcytabinę, a następnie połowa pacjentów biorących udział w badaniu również otrzymuje bevacizumab.

Jak terapie biologiczne zatrzymują "złe zachowanie" komórek nowotworowych

Dr. Wakelee:

Biolodzy różnią się od tradycyjnej chemioterapii tym, że idą za innym celem, który powoduje, że komórka rakowa zachowuje się w sposób, który nam się nie podoba. Tradycyjne chemioterapeutyki koncentrują się na tworzeniu nowego DNA, a jeśli je zablokujesz, komórki nowotworowe umierają. Nowe biolodzy skupiają się na czymś innym, co powoduje, że komórka rakowa zachowuje się słabo, jak już wspomniałem. Bevacizumab (Avastin) działa na poziomie naczyń krwionośnych. Jeśli uda nam się zablokować formowanie naczyń krwionośnych, spowoduje to zmniejszenie masy guza i poprawi działanie chemioterapii.

Niektóre z innych nowych ukierunkowanych czynników, takich jak erlotynib, potocznie nazywane Tarceva, działają na poziomie różnych białek, które znajdują się na powierzchni komórek, w szczególności komórek rakowych. Ten lek, erlotynib, działa po tak zwanym receptorze naskórkowego czynnika wzrostu lub EGFR i istnieją inne czynniki, które celują w to. Powstają również setki nowych związków, które koncentrują się na innych białkach, które są albo bardziej powszechne w komórkach nowotworowych, albo widoczne tylko w komórkach nowotworowych. A zatem, jeśli możesz je zablokować, masz większe szanse na zaatakowanie komórki rakowej i nie zaszkodzi jak wielu normalnych komórek.

W tym badaniu używamy bevacizumabu, ponieważ był to pierwszy lek, który wykazał, że naprawdę dodaje się do chemioterapii w chorobie przerzutowej. Przeprowadzono dziesiątki badań dotyczących chemioterapii z nowym lekiem X, Y lub Z lub bez niego, a do czasu bewacizumabu żaden z nich nie wykazał poprawy przeżycia w porównaniu z samą chemioterapią. Kiedy więc wyszło badanie pokazujące, że bewacyzumab był w stanie poprawić przeżywalność po dodaniu do chemioterapii u pacjentów z chorobą przerzutową - nie wyleczył, ale pomagał ludziom żyć dłużej - miało to sens, aby wziąć ten lek i wprowadzić go we wczesnym stadium choroby, Mieliśmy nadzieję, że uda nam się wyleczyć więcej ludzi.

Dodatkowo, ze względu na sposób działania leku poprzez blokowanie wzrostu naczyń krwionośnych, mamy nadzieję, że będzie działał jeszcze lepiej w sytuacji, gdy masz tylko kilka pływających komórek nowotworowych, które uciekły w czasie operacji lub przed zabiegiem i spędzają czas w ciele. Jeśli uda nam się powstrzymać ich od wzrostu i wciągnięcia naczyń krwionośnych, aby podzielić, a następnie stać się masą guza, to mamy nadzieję, że będziemy w stanie leczyć więcej ludzi w ten sposób.

Mieszane wyniki w zakresie biologii W zależności od stadium raka płuc

Dr. Wakelee:

Nie mamy jeszcze wielu danych na temat leków biologicznych w leczeniu wczesnego stadium raka płuc. Najbliżej mamy próbę u pacjentów z chorobą stopnia III, którzy mieli udział w środkowej części klatki piersiowej, śródpiersiu. Pacjenci ci byli leczeni chemioterapią i radioterapią, a następnie połowa z nich otrzymała substancję biologiczną o nazwie gefitynib (Iressa), która jest podobna do erlotynibu, a połowa z nich otrzymała jedynie pigułkę placebo. I w tym badaniu, z powodów, których nie rozumiemy, pacjenci, którzy otrzymywali gefitinib, nie radzili sobie tak dobrze jak ci, którzy go nie otrzymywali. To z pewnością jest słowem ostrożności i kolejnym przypomnieniem, dlaczego tak ważne jest dla nas przeprowadzenie badań klinicznych. Nie możemy zakładać, że coś zadziała na innym etapie choroby, tylko dlatego, że wiemy, że działa w chorobie z przerzutami.

Jestem jednak bardzo, pełen nadziei, że terapie, na które patrzymy, bewacizumabem, szczepionką badanie na wczesnym etapie choroby i trwająca próba adiuwantowa z erlotynibem będzie obietnicą. Jestem oczywiście stronniczy od bewacizumabu, ale myślę, że jest wiele miejsca na nadzieję, że dzięki nim będziemy mogli jeszcze bardziej poprawić współczynnik wyleczeń.

Udział w badaniach klinicznych w początkowym stadium raka płuca

Dr . Wakelee:

Nasze badanie jest otwarte dla każdego, kto ma raka płuc, który został całkowicie usunięty podczas operacji. Bardzo ważne jest, abyśmy znali etap pacjenta, co oznacza, że ​​jeśli pacjent patrzy na operację, musi sprawdzić u chirurgów, czy węzły chłonne znajdujące się w tym śródpiersiu są pobierane podczas operacji, ponieważ dzięki temu wiemy, na jakim etapie są.

Tak więc każdy, kto ma raka płuc stopnia I, II lub III, kwalifikuje się do próby, zakładając, że są w inny sposób w dobrej formie. Ludzie, którzy mają znaczną chorobę serca, nie zezwalamy na badanie, ponieważ jeśli się nad tym zastanowisz, bevacizumab działa blokując tworzenie naczyń krwionośnych. Jeśli masz problemy z sercem, prawdopodobnie potrzebujesz trochę więcej formacji naczyń krwionośnych, szczególnie w sercu. Nie chcemy narażać ludzi na ryzyko. Również u każdego z historią udaru występuje ten sam potencjalny problem. Nie chcemy nikogo wystawiać na próbę, które będzie narażone na większe ryzyko, ponieważ ma historię udaru mózgu. Ale w innym przypadku pacjenci z guzami w stadium I o wielkości co najmniej czterech centymetrów - a to z powodu wcześniejszych badań pokazujących, że nie pomagaliśmy pacjentom z mniejszymi guzami tak bardzo - oraz u wszystkich pacjentów z stadium II i stadium III-A płuca rak

Zawsze lepiej jest porozmawiać z lekarzem, a to może być rozmowa z chirurgiem, ale prawie każdy z wyciętym rakiem płuc powinien spotkać się z onkologiem. Mogą w ogóle nie podejmować leczenia, ale przynajmniej porozmawiać z ludźmi, którzy faktycznie udzielają leczenia, aby dowiedzieć się więcej na ten temat. Większość lekarzy w tym kraju zdaje sobie sprawę z tego procesu. Mamy blisko 700 witryn w całym kraju, które są otwarte na przyjęcie pacjentów. Istnieje wiele informacji dostępnych na stronie internetowej prowadzonej przez National Cancer Institute, o nazwie clinicaltrials.gov. Aby sprawdzić naszą konkretną próbę, wyszukaj nazwę badania, E1505.

Korzyści i ryzyko uczestnictwa w badaniu klinicznym

Dr. Wakelee:

Korzyści z udziału w testach to możliwość uzyskania dostępu do leków, które mogą nie być dostępne w inny sposób. Ponadto pacjenci podczas badań klinicznych są nieco bardziej uważni. Poza twoim lekarzem i pielęgniarkami, masz również ludzi, którzy pracują nad próbą, która ci pomaga, co może być bardzo dobrą rzeczą. Myślę, że ważność czucia się tak, jak ty w rzeczywistości koncentrujesz się na pomaganiu sobie, ale robisz coś, aby pomóc innym, którzy cierpią z powodu tej samej choroby, naprawdę nie należy lekceważyć. To bardzo ważne.

Ryzyko? No, z jakimkolwiek leczeniem na raka istnieje niestety ryzyko. Nie opracowaliśmy jeszcze metod leczenia, które nie wywołują żadnych skutków ubocznych, a czasami w badaniach klinicznych nie wiemy. Nie znamy wszystkich potencjalnych skutków ubocznych leku dość wcześnie w rozwoju. Jest wiele niepewności. Nie zawsze też wiemy, że leczenie będzie lepsze niż standard opieki.

Procesy są bardzo starannie projektowane, aby zapewnić, że ludzie mają co najmniej standard i staramy się je zaprojektować tak, jak ty albo otrzymają standard opieki, który uzyskałbyś, gdybyś nie był na procesie, albo dostaniesz standard opieki i coś jeszcze. Od czasu do czasu, gdy znajdujemy się w sytuacji, w której nie ma zatwierdzonego przedstawiciela, gdzie nie ma nic, co wiemy, pomaga, to nadal istnieją pewne próby kontrolowane z użyciem placebo, ale to zwykle nie jest sytuacja. Jeśli zdecydujesz się na badanie kliniczne, będziesz wiedział, czy jesteś na badaniu, które obejmuje placebo, czy nie. To jedna z ważnych rzeczy, które możesz porozmawiać z lekarzem, jeśli chodzi o badanie.

Rak płuc pozostaje bardzo trudną chorobą, ale zdecydowanie robimy postępy. W ciągu ostatnich pięciu lat zaobserwowaliśmy rozwój wielu nowych leków skierowanych na choroby w zaawansowanym stadium. Widzieliśmy także początek czasu, w którym możemy stosować terapię adiuwantową i jesteśmy w stanie skupić się teraz na traktowaniu ludzi bardziej indywidualnie. To są obszary bardzo ekscytujących badań. Wydaje mi się, że w miarę postępu prac, prowadzone obecnie badania kliniczne są naprawdę wiodące w pomaganiu nam wiedzieć, gdzie się udać.

Więcej informacji o raku płuca

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o postępach w leczeniu we wczesnym stadium raka płuca, wysłuchaj całego auditu z Research Advances: Changing Treatment for Early Stage Lung Cancer.

Aby uzyskać więcej informacji o raku płuc i jak dobrze żyć z tym schorzeniem, sprawdź te powiązane funkcje HealthTalk:

  • Zarządzanie bólem nowotworowym: Poradnik eksperta
  • Czy mogę sobie pozwolić na opiekę nad rakiem?
  • Prognozy dotyczące raka: Co to jest w statystyce?
arrow