Dlaczego Ed Bradley milczy na temat CLL?

Anonim

Wkrótce po śmierci CBS Newsman Ed Bradley z CLL napisałem na blogu o tym, jak było szokujące i jak to się stało. zmusił mnie do skonfrontowania się z własną śmiertelnością. Ale jak wyszło na jaw, że praktycznie nikt nie wiedział, że Ed ma CLL, my w HealthTalk zaczęliśmy myśleć o czymś innym: jak się czujesz ujawniając innym, że żyją z poważną chorobą, która może nie być widoczna?

W moim własnym przypadku moja krew nie wykazuje oznak białaczki. Ale nie sądzę, żebym był wyleczony i jestem w pełni świadomy, że może i prawdopodobnie znowu się pojawi. Jeszcze przed leczeniem chodziłem przez lata bez wyraźnych objawów. Czy powinienem o tym porozmawiać? A jeśli tak, komu powinienem powiedzieć? Dlaczego powiedziałem mojemu sześcioletniemu synowi wkrótce po tym, jak zostałem zdiagnozowany? Dlaczego powiedziałem moim współpracownikom? Dlaczego poświęciłem czas na wyjaśnienie rzadkiej choroby, o której żadne z nich nigdy nie słyszało, choroby, w której tylko słowo "białaczka" zostało zrozumiane?

Jak sobie z tym poradziłeś? Czy powiedziałeś innym? A jeśli tak, to w jakim momencie swojej diagnozy powiedziałeś im?

Oto mój pogląd: uważam, że bardzo ciężkim jest chodzić i trzymać w tajemnicy. Jak mówi mój teść: "To słoń w pokoju". Jest tam i jest zbyt duży, aby go zignorować. Czy nie chciałbyś wsparcia od innych? Czy nie mogliby zaoferować ci ani twojej rodzinie siły?

Byłem przerażony, mówiąc o moim małym synu. Jego największym zmartwieniem było to, czy za 7 lat nadal będę w pobliżu jego Bar Micwy. Powiedziałem mu, że myślałem, że tam będę. Kiedy nadszedł ten dzień, wygłosiłem pełne łez wypowiedzi o wdzięczności za skuteczne leczenie, ale co najważniejsze, byłem tam. To się udało. Ale pamiętam w dniu, w którym mu powiedziałem, po tym, jak to wszystko dostałem, był w porządku. Wyjaśnił wszystkie uciszone rozmowy mojej żony i mnie, wszystkie telefony od klinik i wszystkie e-maile do nieznajomych. Po co to ukrywać? To wymaga dużego wysiłku; czy dzieci naprawdę lepiej nie wiedzą? A co ze współpracownikami? Czy nie ma tam kilku przyjaciół, którzy chcieliby cię wspierać? Myślę, że tak.

Wiem, że ludzie martwią się dyskryminacją w pracy lub utratą przyjaciół. Istnieją prawa, które chronią nas przed tym pierwszym i nie potrzebujemy przyjaciół - ani współmałżonków - którzy zostawią nas w potrzebie.

Wiem, że to nie jest idealny świat i być może masz powody za nie mówienie. Ed Bradley był bardzo mądrym mężczyzną i nie mówił. Jakie mogły być jego powody?

Proszę zadzwoń do swojej historii i poglądów, czy chodzi o CLL (tak jak ja), czy o inną poważną diagnozę.

-Andrew

arrow