Zrozumieć epidemię alergii | Sanjay Gupta |

Anonim

Według amerykańskiego College of Allergy, Asthma and Immunology, 50 milionów Amerykanów cierpi na alergie. Prawie jedna trzecia światowej populacji jest uczulona na cząstki unoszące się w powietrzu, takie jak pył, łupież i pyłki roślin. I te liczby rosną. Co kryje się za epidemią alergii?

Jednym z najbardziej prawdopodobnych czynników jest zmiana klimatu. Wyższe temperatury związane z globalnym ociepleniem powodują dłuższe okresy kwitnienia drzew i kwiatów - a to oznacza więcej alergenów w atmosferze. Grudniowe badanie w Current Alergy and Asthma Reports przewiduje, że średnia liczba pyłków wzrośnie najprawdopodobniej do ponad 20 000 ziaren na metr sześcienny powietrza do roku 2040, dwa i pół razy więcej pyłków w 2000 roku.

"Cieplejsze zimy są teraz częścią zmian klimatycznych ", powiedział Edwin Kim, lekarz medycyny, alergolog z University of North Carolina, Chapel Hill Health Care. "Alergeny jesienne nie znikają tak wcześnie, jak poprzednio, a wiosna zaczynająca się wcześniej oznacza, że ​​pyłek również zaczyna się wcześniej."

Dr David Dvorak, alergolog z Centrum Astmy w Filadelfii, zgadza się z tym. "Tutaj, w Filadelfii, widzieliśmy, że sezon rozpoczął się dwa tygodnie wcześniej niż zwykle i trwa około czterech tygodni dłużej niż zwykle" - powiedział Dvorak. "Im dalej na południe, tym więcej pór roku, ponieważ okresy chłodne są tak krótkie".

Zgodnie z aktualnym studium dotyczącym alergii i astmy, do 2040 r. Produkcja pyłków prawdopodobnie osiągnie szczyt prawie miesiąc wcześniej niż w przeszłość.

Ale liczba pyłków nie mówi całej historii. "To nie jest pełne, aby nie brać pod uwagę żadnych innych czynników," powiedział Dvorak. "To jak patrzenie na temperaturę bez sprawdzania zimnego wiatru".

Ponieważ liczba dorosłych alergików nadal rośnie, podobnie jak prawdopodobieństwo, że więcej dzieci urodzi się z alergiami. Według Amerykańskiej Fundacji Alergii i Astmy, dziecko ma nawet o 40 procent większe prawdopodobieństwo rozwinięcia alergii, jeśli ma je jeden z rodziców; jeśli oboje rodzice je mają, wtedy kurs skacze do 70 procent.

Innym czynnikiem przyczyniającym się do tego może być tak zwana "hipoteza higieniczna", że czystsze środowiska w rzeczywistości powodują, że nasze układy odpornościowe są bardziej wrażliwe. Badania wykazały, że częstość występowania alergii i chorób autoimmunologicznych jest większa w krajach rozwiniętych, gdzie częstotliwość infekcji jest mniejsza

"Obecnie wszyscy są tak bardzo zainteresowani utrzymaniem wszystkiego w czystości" - powiedział Kim. "Teoria ta mówi, że dzieci nie są narażone na bakterie, które miały w przeszłości i obecnie rozwijają się alergie."

Ale nie wszyscy kupili hipotezę dotyczącą higieny. Niektórzy eksperci odrzucili pomysł jako nadmierne uproszczenie; inni uważają, że niebezpiecznie jest sugerować, że narażenie na zarazki w dzieciństwie zawsze jest czymś dobrym.

Badania wykazały także, że narażenie na zanieczyszczenia powietrza, takie jak spaliny, wiąże się z większym ryzykiem wystąpienia alergii w dzieciństwie. "Ta korelacja może okazać się ważna w przyszłości, ponieważ zanieczyszczenie powietrza jest czymś, nad czym sprawujemy kontrolę" - powiedział Dvorak. "W przeciwieństwie do genetyki, a nawet zmiany klimatu, moglibyśmy zminimalizować ten czynnik przyczyniający się do alergii, stosując przepisy antydziałające w stanie spoczynku lub inne środki kontroli zanieczyszczenia powietrza."

Dlaczego więc alergie rosną? Prawda jest taka, że ​​nie jesteśmy pewni. Jest oczywiste, że w grę wchodzi kombinacja czynników genetycznych i środowiskowych. Jeśli cokolwiek jest pewne, to znaczy, że więcej z nas cierpi na swędzące oczy i cieknące nosy niż kiedykolwiek wcześniej.

arrow