Wybór redaktorów

Wirusowe zapalenie wątroby typu C - Choroba pokolenia |

Anonim

Sheryl Miller brała dużo narkotyków, gdy była w liceum na początku lat 70-tych. "Byłem hipisem i myśleliśmy, że to wszystko jest nieszkodliwe", mówi. Jest pewna, że ​​kiedy była zarażona wirusem zapalenia wątroby typu C, wirus, który nie był jeszcze znany w tamtych czasach.

"Hep C wydaje się chorobą mojego pokolenia. Znam sporo osób, które chodziłem do liceum z … wszyscy mają hep C. "Wirusowe zapalenie wątroby typu C przenosi krew do krwi. Udostępnianie igieł jest najczęstszą drogą.

Miller ma szczęście, ponieważ wie, że ma wirusa. Miliony ludzi zarażonych nie. Chociaż od 40 lat nosi wirus we krwi, dopiero zaczyna zauważać objawy, takie jak ból głowy, zmęczenie i ból stawów. Opóźnienie między zakażeniem a początkiem choroby jest typowe dla zapalenia wątroby typu C, które może pozostawać w stanie uśpienia w organizmie przez dziesięciolecia.

Lekarz, dr Douglas Dieterich, specjalista chorób wątroby w Icahn School of Medicine na górze Synaj, twierdzi, że nieleczony wirus ostatecznie zaatakuje i ostatecznie zniszczy wątrobę. Ale długa inkubacja daje pacjentom czas na podjęcie decyzji o rozpoczęciu leczenia.

"Wirus zapalenia wątroby typu C jest wolno działającym wirusem," mówi, "więc gdy się starzeją, to kiedy choroba zaczyna gwałtownie startować i powoduje więcej i więcej więcej chorób wątroby, więcej marskości wątroby, więcej raka wątroby. "

Miller ma szczęście z innego powodu: Leki opracowane w ciągu ostatnich kilku lat w leczeniu wirusowego zapalenia wątroby typu C są o wiele bardziej skuteczne i mają o wiele mniej skutków ubocznych niż poprzednia generacja leków.

"Wciąż jestem na odpowiednio wczesnym etapie, że nie jest dla mnie ważne, aby uzyskać leczenie" - mówi Miller. W zależności od jej sytuacji ubezpieczeniowej (nowe leki są drogie) planuje rozpocząć leczenie jesienią.

Dr. Dieterich mówi, że większym problemem jest od 2 do 5 milionów Amerykanów, którzy nie wiedzą, że są zarażeni. "Musimy przetestować i leczyć pacjentów", mówi Dieterich. "Nie tylko po to, by uratować im życie, ale także dlatego, że jest to ogromne obciążenie finansowe dla systemu. Bardzo drogo jest umrzeć z powodu choroby wątroby. "

arrow