W przypadku raka głowy i szyi, nowe podejście do radioterapii - Centrum leczenia raka jamy ustnej, głowy i szyi - EverydayHealth.com

Spisu treści:

Anonim

ŚRODA, 17 kwietnia 2013 r. - Chociaż rak głowy i szyi jest stosunkowo rzadki, spustoszenie, które towarzyszy choroba jest trudna do zignorowania. Usunięcie nowotworów w jamie ustnej, gardle, skrzynce głosowej, jamie nosowej lub gruczołach ślinowych może spowodować, że pacjent straci zdolność mówienia, połykania, jedzenia lub oddychania, co znacząco wpływa na jego jakość życianawet po rak zniknął. Pacjenci i lekarze od dawna borykali się z trudną decyzją, aby poddać się ryzykownym zabiegom, mając na względzie przetrwanie, wyzwanie, które krytyk filmowy Roger Ebert znał aż nazbyt dobrze. Przed śmiercią Eberta jego leczenie raka głowy i szyi kosztowało go jego zdolność do jedzenia i mówienia.

W ciągu ostatnich dziesięcioleci terapie radiacyjne stały się bardziej skuteczne w leczeniu różnych nowotworów. Ale chociaż te terapie mogą mieć znaczący wpływ na rokowanie pacjenta, mogą być zbyt agresywne w przypadku raka głowy i szyi. Ponieważ promieniowanie zazwyczaj atakuje duże powierzchnie ciała-zdrowych tkanek oprócz nowotworowych - zabiegi te mogą spowodować poważne trwałe uszkodzenie części głowy i szyi. Jednak ostatnie postępy w zakresie onkologii radiacyjnej mogą wkrótce to zmienić.

W MD Anderson Cancer Treatment Centre w Houston, Tex., Onkologowie radioterapii pracowali w ciągu ostatnich kilku lat, aby wykorzystać precyzję terapii protonowej, rodzaj zewnętrznego promieniowania z wiązki terapia, w której protony są skierowane specjalnie na guzy, aby je wykorzenić. Centrum Terapii Protonowej MD Andersona zostało otwarte w 2006 roku i obecnie jest jednym z zaledwie 10 takich ośrodków w Stanach Zjednoczonych. Precyzja terapii skutecznie atakuje złożone guzy, które są nieoperacyjne lub w inny sposób trudne do wyleczenia.

"Podejście farby w sprayu i podejście ołówkiem, w którym można umieścić małe kropki i pokryć płótno," powiedział Steven Frank, MD, profesor nadzwyczajny na wydziale onkologii radiacyjnej MD Andersona i dyrektora zaawansowanych technologii w Centrum Terapii Protonowej. Dr Frank stosuje specyficzny rodzaj terapii protonowej u pacjentów z rakiem głowy i szyi, znany jako intensywna modulowana terapia protonowa (IMPT), która jest najbardziej zaawansowaną technologią tego rodzaju. MD Anderson był pierwszym ośrodkiem na świecie, który leczył pacjentów z rakiem głowy i szyi za pomocą techniki IMPT, stosując optymalizację wielu pól (MFO), która jest bardziej zaawansowaną formą terapii wiązką ołówkową, która zapewnia pojedynczą wąską wiązkę protonów do guza. "Nowością dzisiejszej terapii jest to, że możemy dostarczać małe plamki, gdy promieniowanie wystrzeliwuje z maszyny, to nagromadzenie tych małych miejsc, które celują w nowotwór."

W leczeniu raka głowy i szyi, lekarze zazwyczaj używają odmiany terapii radiacyjnych, które obejmują radioterapię modulowaną intensywnością (IMRT), która zapewnia obrazowanie trójwymiarowe. W rzadkich przypadkach lekarze mogą stosować wewnętrzną radioterapię, zwaną brachyterapią, polegającą na chirurgicznym implantowaniu materiału radioaktywnego w nowotworach i otaczającej tkance w celu zabicia komórek rakowych. Ale w przeciwieństwie do tych terapii, IMPT nie przenika tkanki poza nowotwór.

Frank i jego zespół stosowali IMPT do leczenia pacjentów z guzami w jamie nosowej, zatokach i jamie ustnej, krtani, podstawie czaszki i kręgosłupa, oraz nawet nowotwory w oczach. MD Anderson po raz pierwszy zastosował IMPT w 2010 roku w leczeniu pacjenta z zagrażającą życiu masą nowotworową owiniętą wokół pnia mózgu. Udowodniono również, że technologia ta jest skuteczna u pacjentów pediatrycznych ze złożonymi nowotworami, ponieważ często jest zbyt ryzykowne w leczeniu dzieci z agresywnymi terapie stosowane u dorosłych. Do chwili obecnej szpital zastosował IMPT u 130 pacjentów z rakiem głowy i szyi.

Wczesne sukcesy Franka dzięki tej technologii spowodowały bardziej agresywny kontakt z pacjentami. Tego lata rozpocznie randomizowane badanie kontrolne obejmujące 360 ​​pacjentów z rakiem głowy i szyi w ciągu dwóch lat.Połowa otrzyma IMRT, a druga połowa otrzyma IMPT. Głównym celem badania będzie zmniejszenie długoterminowych powikłań leczenia o 33 procent, powiedział Frank, który obecnie aplikuje o dofinansowanie z National Institutes of Health.

Jest jednak kilku ekspertów, którzy są sceptyczni - lub przynajmniej chcesz więcej informacji. Dr Len Lichtenfeld, zastępca naczelnego lekarza w American Cancer Society, powiedział, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wiedzieć na pewno, czy ten rodzaj terapii spowoduje długotrwałą różnicę u pacjentów z rakiem głowy i szyi, chociaż powiedział, że terapia protonowa stał się jednym ze standardów opieki nad rakiem u dzieci, mózgu i kręgosłupa. "Zasadniczo mówią, że mogą namalować guz znacznie precyzyjniej, ale potrzeba czasu, aby wykazać tę teorię" - powiedział. "Zasadniczo lekarze i pacjenci zaakceptowali, że [terapia protonowa] oferuje lepsze leczenie, ale także, że nie zostało to jeszcze udowodnione jako skuteczne leczenie".

Leczenie pacjentów z rzadką złożoną chorobą

Według informacji National Cancer Institute, rak głowy i szyi stanowi jedynie około 3 procent wszystkich nowotworów w Stanach Zjednoczonych. Czasopismo Oncology szacuje, że każdego roku około 50 000 Amerykanów zdiagnozowano raka głowy i szyi, a 11 000 umiera na tę chorobę. Do czasu, kiedy większość z nich została zdiagnozowana, ich rak już przeszedł metastazę.

Tak było w przypadku Steve'a Harrisa. W listopadzie 2011 r. Harris odkrył guzek po prawej stronie szyi, który utrudniał mu połykanie, a wkrótce potem dowiedział się, że ma kilka płaskich komórek rakowych w ustach: jeden blisko języka, drugi na migdałkach, i jeszcze jeden z tyłu jego gardła. Po zakończonym agresywnym kursie chemioterapii Harris nadal potrzebował leczenia. Jego lekarze stwierdzili, że operacja była absolutną ostatnią deską ratunku, więc Harris i jego żona zaczęli badać jego możliwości radioterapii.

"Jest wiele rzeczy, które możesz wyrządzić krzywdy." Z tego powodu zdecydowałem się na proton ", powiedział Harris, który pracuje jako kurator oświaty i mieszka na farmie o powierzchni 50 akrów w Wichita Falls w Teksasie wraz z żoną i czwórką dzieci. "Regularne promieniowanie przechodzi i powoduje wiele uszkodzeń ubocznych." Harris był leczony IMPT w MD Anderson w listopadzie 2011 r.

Podobnie jak w przypadku wielu pacjentów z rakiem głowy i szyi, Harris ma historię używania tytoniu i alkoholu, oba główne czynniki ryzyka. "Odkąd zanurzyłem się w szkole podstawowej zanurzyłem się w łapówce" - powiedział. "To było w miejscu, w którym mógłbym połknąć sok z tytoniu." Dodatkowo, Harris stwierdził, że jego biopsje guza są pozytywne pod względem obecności wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), przenoszonego drogą płciową wirusa, który również powoduje raka szyjki macicy.

Obecnie HPV jest główną przyczyną raka głowy i szyi u mężczyzn w Stanach Zjednoczonych. Około 80 procent przypadków raka głowy i szyi rozpoznaje się u mężczyzn, a u 30% kobiet. Jedno z badań opublikowanych w Journal of Clinical Oncology z 2011 r. Wskazuje, że do 2020 r. Odsetek nowotworów jamy ustnej i gardła dodatnich pod względem HPV będzie przewyższał liczbę przypadków raka szyjki macicy. Centers for Disease Control podaje, że przyczyny tej różnicy między mężczyznami są nieznane. W jednym raporcie CDC spekuluje się, że poprzez ekspozycję na szyjki macicy na HPV niektóre kobiety mogą rozwinąć odporność na doustne HPV. "To epidemia" - powiedział Frank. "Dlatego terapia protonowa jest jeszcze ważniejsza."

Aby otrzymać terapię, Harris tymczasowo przeniósł się do Houston, aby mógł być blisko szpitala. Został z przyjacielem przez półtora miesiąca, udając się do szpitala pięć dni w tygodniu na zabiegi IMPT. Każda sesja trwała około 30 minut. "Byłem przerażony na śmierć, powiedzieli, że będzie to bolesne, będzie okropne" - powiedział Harris. "Po prostu przyszło mi do głowy, że jestem gotowy na najgorsze, po prostu zaatakowałem to i pokonałem go."

Frank, jako specjalista od radiologii, powiedział, że zawsze jest uczciwy ze swoimi pacjentami, jak trudne są zabiegi może się przedostać. Radioterapia, bez względu na rodzaj, może powodować ogromny ból i dyskomfort. W przypadku pacjentów z rakiem głowy i szyi, promieniowanie może powodować problemy z połykaniem, nudnościami i wymiotami, utratą smaku i owrzodzeniem w jamie ustnej, powiedział Frank. Wielu pacjentów nie może jeść.

Ale w niektórych przypadkach IMPT umożliwił pacjentom utrzymanie względnej jakości życia przez cały okres leczenia, powiedział Frank. Według MD Andersona około 60 procent pacjentów z rakiem głowy i szyi zwykle wymaga rurki do karmienia podczas całego okresu leczenia, ale w przypadku IMPT rurka do karmienia może nie być konieczna, ponieważ promieniowanie ma mniejszy wpływ na obszary otaczające raka.

Harris, który jest teraz wolny od raka, był zaskoczony faktem, że doświadczył bardzo niewielu efektów ubocznych i powiedział, że nie odczuwał dużego bólu podczas leczenia. "Moja szyja płonęła na samym końcu", powiedział, dodając, że przeżył pijąc do dziewięciu Zapewnia każdego dnia i mnóstwo wody. "Nie wszyscy powodują, że jestem chory", powiedział do swoich lekarzy o radioterapii. "Podkręć to, chodźmy to zrobić."

arrow