Czy szczepionki powodują autyzm? |

Spisu treści:

Anonim

Nie ma dowodów na to, że szczepionki powodują autyzm. Jamie Grill / Corbis

Kluczowe dania na wynos

Badanie z 1998 roku, które wywołało teorię, że szczepionki mogą przyczyniać się do autyzmu został zdyskredytowany i wycofany przez autora.

Większość badań zauważa, że ​​genetyka i środowisko mogą odgrywać rolę w autyzmie, ale odrzuca wszelkie powiązania ze szczepionkami.

Kontrowersyjny temat o potencjalnym związku między autyzmem a szczepionkami pojawił się w druga debata GOP 16 września 2015 r.

Dla rodziców, każdy etap rozwojowy ich dziecka - pierwsze słowo lub pierwszy krok - jest źródłem radości połączonej z ulgą, że ich dziecko rozwija się normalnie. Wszelkie zmiany w rozwoju dziecka mogą stać się powodem do niepokoju, a widmo autyzmu wydaje się być duże w tych obawach.

Wraz z rosnącą liczbą przypadków autyzmu wielu rodziców obawia się teorii, że szczepionki dziecięce mogą odgrywać pewną rolę powodując tę ​​niepełnosprawność rozwojową. Dowiedz się, co mają do powiedzenia ekspert i rodzic.

Mit szczepionki na autyzm

Obecnie około 1 na 68 dzieci zdiagnozowano zaburzenie ze spektrum autyzmu (ASD), zgodnie z Ośrodkiem Kontroli i Prewencji Chorób ( CDC), znacznie od 2000 roku, kiedy ta statystyka wyniosła 1 na 150. Podczas gdy diagnozy rosną, lekarze i naukowcy nie są do końca pewni, dlaczego. Jednym z możliwych powodów jest to, że autyzm jest identyfikowany częściej, jako pełna lub częściowa diagnoza (jak w przypadku diagnozy dziecka z niepełnosprawnością intelektualną i cechami autystycznymi), mówi Julia A. McMillan, MD, profesor pediatrii i specjalista chorób zakaźnych w Centrum dla Dzieci im. Johnsa Hopkinsa w Baltimore.

"Diagnoza jest po prostu przeprowadzana na podstawie znacznie szerszych kryteriów niż w przeszłości" - mówi dr McMillan. Innym możliwym wyjaśnieniem jest to, że autyzm jest częściej zgłaszany niż w ostatnich latach, być może z powodu specjalnej pomocy, która jest obecnie dostępna dla dzieci autystycznych.

Ale jedną z teorii, która była dyskutowana i studiowana na całym świecie jest to, że wzrost autyzmu coś wspólnego ze wzrostem szczepień w dzieciństwie. Czemu? Kontrowersje wzbudziło w 1998 r. Niewielkie badanie w czasopiśmie The Lancet na podstawie doniesień rodziców 12 dzieci z autyzmem. W badaniu lekarz z Anglii twierdził, że ma dowody świadczące o związku między autyzmem a szczepionką skojarzoną z dzieciństwa - MMR lub odrą, świnką i różyczką. Twierdzenie to zostało szeroko zdyskredytowane.

"Ta praca została wycofana i odrzucona," mówi McMillan. Raz po raz, w wielu badaniach na całym świecie, teoria ta została udowodniona nieprawdziwie. Instytut Medycyny, który przeprowadził badania oceniające potencjalny związek między szczepionkami i autyzmem, stwierdza, że ​​nie ma dowodów na poparcie takiego związku, a CDC popiera to stwierdzenie.

Badanie jest w: Szczepionki nie powodują autyzmu

Innym powodem, dla którego rodzice i niektórzy lekarze sądzili, że szczepionki dla dzieci mogą być jedną z potencjalnych przyczyn autyzmu, jest to, że kiedyś zawierały środek konserwujący oparty na rtęci, nazywany thimerosalem. Podczas gdy żadne badania nie wykazały związku między szkodliwymi efektami ubocznymi a tiomersalem w szczepionkach, Amerykańska Akademia Pediatrii i kilka federalnych rządowych agencji zdrowotnych zaleciły w 1 r. Usunięcie thimerosalu z szczepionek dziecięcych, a w większości przypadków miało to miejsce, zgodnie z Administracja Żywności i Leków. Dziś nie zawiera żadnej zalecanej szczepionki przeciwko dzieciom w Stanach Zjednoczonych, z wyjątkiem niektórych szczepionek przeciwko grypie, mówi McMillan.

Według McMillana rtęć zawarta w thimerosalie różni się od rtęci metylowej występującej w przyrodzie, a nawet w wielu rybach, które ludzie jeść. Rtęć w dużych ilościach może mieć szkodliwe skutki uboczne, powodując problemy intelektualne i psychiczne, ale McMillan twierdzi, że nie ma dowodów, że rtęć zawarta w tiomersalu i obecna w bardzo małych ilościach jako środek konserwujący w niektórych szczepionkach przeciwko grypie jest szkodliwa. McMillan powtarza: "Wiele badań naukowych wykazało, że nie ma związku między tiomersalem i autyzmem, a co ważniejsze, szczepionka MMR nigdy nie zawierała thimerosalu."

POWIĄZANE: Skąd wziął się mit o szczepionkach i autyzmie?

Liczne badania przeprowadzone na całym świecie śledzą statystyki dotyczące autyzmu zarówno przed, jak i po usunięciu tiomersalu ze szczepionek dziecięcych. Wyniki pokazują, że odsetek przypadków autyzmu wzrósł nawet po usunięciu thimerosalu. Choć wciąż można znaleźć okazjonalne badania dowodzące, że związek pomiędzy szczepionkami z dzieciństwa a autyzmem może być możliwy, większość ekspertów twierdzi, że teoria nie jest poparta dobrym dowodem naukowym.

Opublikowano obszerne nowe badanie w The Journal of American Medical Association nie znalazł związku między szczepionką MMR a rozwojem autyzmu. Badanie, które było największym tego rodzaju do tej pory, obejrzało ponad 95 000 dzieci, które otrzymały i nie otrzymały szczepionki MMR. Nawet w rodzinach wysokiego ryzyka - tych, którzy mają starsze dziecko z autyzmem - nie było związku.

Punkt widzenia rodzica

Niezaprzeczalnym faktem jest, że nikt nie wie, co powoduje autyzm. Więc, powiedzmy sceptycy, jak eksperci twierdzą, że wiedzą, co go nie powoduje? Kiedy jesteś rodzicem zdrowego, rozwijającego się malucha, który nagle wycofuje się po szczepieniu, dowody mogą być trudne do przełknięcia.

Jennifer Parido, z Frankfort, Kentucky, mówi, że czas wystąpienia objawów autyzmu u jej córki spowodował, że była podejrzana te szczepionki odegrały pewną rolę. "Po 12-miesięcznych ujęciach zauważyłem oznaki różnic w Chloe", mówi Parido o swojej córce, która ma bliźniaczkę. "Najpierw mówiła, najpierw chodząc, najpierw machając na pożegnanie z naszymi bliźniakami, a potem nagle te rzeczy zaczęły zanikać."

Zmiany były drastyczne. "Wyglądało na to, że wszystkie te kamienie milowe zniknęły z dnia na dzień", mówi Parido. Jako bliźniaczka Chloe, Riley, nadal spełniała swoje etapy rozwoju, Chloe nie. Zamiast tego cofnęła się. "Dopiero gdy miała 3 lata, naprawdę słyszałem, jak mówiła" mama "po raz pierwszy - mówi Parido.

Żaden lekarz nigdy nie wskazał, że szczepionki jej córki mogły odegrać rolę w jej autyzmie, ale ona i jej mąż są podejrzliwi, że w pewnym stopniu przyczynili się do tego. To jednak nie zmieniło Parido przeciwko szczepionkom.

"Wciąż zaszczepiamy nasze dzieci i wierzymy, że są one ważne w eliminowaniu chorób dziecięcych i chorób" - mówi. "Jest więcej rzeczy, które są znacznie gorsze niż diagnoza ASD, którą można zająć szczepieniami."

Najważniejsze: jeśli rodzice są zaniepokojeni szczepionkami i autyzmem, ważne jest, aby zbadać badania i znaleźć pediatrę z którymi czują się swobodnie omawiając te kwestie, aby mogli podjąć najbardziej świadomą decyzję dotyczącą zdrowia i bezpieczeństwa swoich dzieci.

arrow