Wybór redaktorów

Sanjay Gupta: Nacisk na celowanie w głębi mózgu |

Anonim

Helena Mayberg, naukowiec z Emory University w Atlancie, przyjmuje pacjentów, których nikt inny nie może pomóc. Poważnie przygnębione osoby, które zapisały się do jej badań, nie odpowiedziały na leczenie, terapię rozmów, a nawet na terapię elektrowstrząsową (ECT), w której napięcie jest przykładane do skroni uspokajającego pacjenta w celu wywołania drgawek.

Ona jest osiągnięcie zadziwiających wyników: 75% jej pacjentów staje się lepszych i lepiej.

Dr. Mayberg osiąga te wyniki przez permanentne wszczepianie elektrod w głąb mózgu. Elektrody są zasilane przez pakiet baterii wszczepiony pod skórą poniżej obojczyka.

Tylko 28 osób wybranych do tych eksperymentów otrzymało te implanty, ale Mayberg ma nadzieję, że pewnego dnia jej praca doprowadzi do nowej terapii dla tysięcy osób z rozpaczą chorobą szukanie pomocy.

Pomysł na atak depresji poprzez bezpośrednie stymulowanie części mózgu rozpoczął się od wczesnej pracy Mayberga, która mapuje obwody, które łączą ze sobą różne rejony mózgu.

Neurolodzy dzielą mózg na szarą materię, która jest obszary przetwarzania i istota biała, które są kablami łączącymi te regiony razem. Mayberg mówi, że oba są niezbędne, by zrozumieć, jak działa mózg.

"Kiedy odwzorowywaliśmy ten obwód depresyjny, zaczęliśmy dostrzegać wzory i bardzo spójne wzory" - mówi. "Wszystkie te wzory wskazywały na jeden mały obszar w głębi mózgu."

Ten region nazywany jest cingulaturą podrzędną lub obszarem 25. "Obszar 25 był w rzeczywistości centrum negatywnych uczuć" - mówi Mayberg. "Kiedy się pojawił, śledził to, jak bardzo byłeś smutny."

Odkryli także, że kiedy pojawił się obszar 25, inne obszary mózgu zostały odrzucone. "Pomogło nam to zrozumieć, dlaczego, kiedy ktoś jest bardzo smutny, nie możesz zwracać na siebie uwagi."

Stymulacja głębokiego mózgu była już używana w eksperymentalnych metodach leczenia innych chorób, takich jak choroba Parkinsona.

"A potem było naprawdę … może moglibyśmy wykorzystać stymulację mózgu i dostroić nasz obwód. I gdzie byśmy to ujęli? Cóż, dlaczego nie umieszczamy go w miejscu, które wydaje się być wichrzycielem. "

" Chirurdzy mogą z niezwykłą precyzją umieścić to dokładnie tam, gdzie chcemy ", mówi. "Kiedy się pobudzaliśmy, niektóre kontakty dawałyby efekt, a niektóre kontakty nie, więc był to proces próbny i błąd."

Mózg nie ma nerwów bólowych, więc pacjenci mogą być przebudzeni podczas operacji. Oznacza to, że mogą podawać w czasie rzeczywistym raporty na temat swoich nastrojów podczas umieszczania elektrod.

Wideo pacjentów pobranych podczas zabiegu implantacji często pokazuje reakcję w dzień i noc, gdy chirurdzy uderzą we właściwe miejsce.

Mayberg nazywa to "momentem, w którym pacjent nagle uświadamia sobie:" Och, jestem tutaj. Wróciłem z tobą. "

Mówi, że to nie jest szczęście, ale bardziej podnoszący. "Niektórzy pacjenci opisują to jako części chmurki, ciężar unoszący się na ramionach, ten głęboki szarpanie rozprasza się … i to jest zasadnicza kwestia w tych terapiach. Nie popieramy pozytywów, lecz łagodzimy cierpienie. "

Mayberg porównuje to do startu hamulca bezpieczeństwa w samochodzie. "Może cała depresja jest taka, że ​​hamulec jest włączony", mówi.

Ale mówi, że wyjęcie hamulca jest tylko pierwszym krokiem dla tych pacjentów. Muszą jeszcze nauczyć się prowadzić.

"Co robisz, jeśli nagle obudziłeś się ze śpiączki? Świat jest trudnym miejscem i co robisz, jeśli nie byłeś w nim przez ostatnie pięć lat? "

Stymulator nie da ci nowego życia, mówi, ale da ci to mózg, który działa. Częścią zdrowienia jest nauczenie się, jak używać tego mózgu, aby uczynić życie.

A jeśli stymulator przestanie działać - jeśli na przykład bateria umrze - powróci depresja. "Więc niezależnie od tego, co robimy, to nie jest tak, że kładziemy na kości i pozwalamy jej leczyć", mówi. "Cokolwiek jest z gruntu błędne w tych ludziach, nadal jest złe."

Bez względu na to, jakie leczenie wyłania się z jej pracy, prawdopodobnie jest to długi czas w przyszłości. "Jedna z najbardziej bolesnych rzeczy, jako badacza", mówi, zdesperowani ludzie, którzy mogą skorzystać z jej pracy, że nie może im pomóc.

Ona obecnie nie rejestruje nowych pacjentów, a kiedy ona otwiera nowa próba, liczby są małe. "To długotrwały proces i nie jest blisko", mówi.

Ale zachęca ludzi z ciężką depresją, aby się nie poddawali. "Dobrą wiadomością jest to, że mamy zabiegi i pracują w wielu ludziach. Problem polega na tym, w jaki sposób dopasować właściwe leczenie do właściwego pacjenta. "

Sądzi, że różne depresje będą prawdopodobnie mieć inną biologię i pewnego dnia możemy mieć" lekarstwo precyzyjne ", które da lekarzom konkretne sposoby leczenia określonych depresji.

Do tego czasu mówi: "to próba i błąd." Ale chociaż może to trochę potrwać, mówi, że większość depresji można leczyć i ważne jest, aby próbować dalej.

arrow