Wybór redaktorów

Badanie: niewielu ludzi decyduje się na wszczepione defibrylatory |

Anonim

ŚRODA, 25 września 2014 r. - Wszczepienie defibrylatora, który może ponownie uruchomić serce w przypadku nagłego zatrzymania krążenia, jest jedną z skutecznych metod interwencji w śmiertelnym choroba. Jednak nowe badanie wykazało, że nie tylko bardzo niewielu badanych zostało sprawdzonych, czy kwalifikują się one do defibrylatora, ale tylko niewielki procent osób kwalifikujących się w końcu otrzymuje urządzenie ratujące życie.

"Co roku w Stanach Zjednoczonych mamy od 300 000 do 350 000 przypadków nagłego zatrzymania krążenia ", powiedział dr Sumeet Chugh, lekarz medycyny, który praktykuje w Centrum Medycznym Instytutu Serca Cedars-Sinai. "Do czasu, kiedy to nastąpi, jest o wiele za późno."

Defibrylator to urządzenie, które jest wkładane chirurgicznie w celu odpoczynku przez serce i zapewnienia, że ​​nadal bije. Jest to "główna dostępna metoda zapobiegania", według dr. Chugh, i ma ona zdolność szokowania pacjenta podczas nagłego zatrzymania krążenia, które często ratuje im życie.

Analizie poddano badaczy z Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles 2093 przypadki osób, które zmarły z powodu nagłego zatrzymania krążenia w latach 2003-2012. Spośród tych przypadków tylko 448 poddano badaniom przesiewowym w celu sprawdzenia, czy kwalifikują się one do otrzymania urządzenia, a spośród tych 448 tylko 92 uznano za kwalifikujące się. Spośród tych, którzy kwalifikowali się, 12 otrzymało pierwotny wszczepialny defibrylator.

Liczby były zaskakująco małe, powiedział Chugh. "W pewnym sensie sprawiliśmy, że myślimy, że to, co robimy, może być tylko kroplą w wiaderku."

Częściowo powodem, dla którego tak niewielu ludzi zostało poddanych kontroli bezpieczeństwa jest to, że wielu ludzi doświadcza, a potem umiera, nagłe zatrzymanie krążenia nigdy nie doświadczyło żadnych objawów przed śmiercionośnym wydarzeniem.

"Istnieje duża liczba pacjentów nagłych zgonów z powodu śmierci serca, w których nawet jeśli wykonują oni wszystkie badania przez cały czas, nie spełnią kryteriów", powiedział Milind Desai, MD, kardiolog personelu w Cleveland Clinic. Desai powiedział, że chociaż fakt, że tylko 20 procent ludzi było badanych, był niski, niemożliwe jest, aby kiedykolwiek osiągnął 100 procent, ponieważ nieprawidłowość może być tak nagła, bez znaków ostrzegawczych.

Kolejną kwestią jest to, że szuka się badań osoby, których serca pompują krew z wyjątkowo małą szybkością. Jednak badania przeprowadzone przez Chugha wykazały, że dwie trzecie pacjentów nie miało słabego poziomu pompowania, więc zasugerował, że wytyczne powinny zostać poddane ponownej ocenie w celu uwzględnienia wyjątków dla osób z objawami wykraczającymi poza współczynnik pompowania.

Prawdą jest również, że nawet jeśli ludzie mają wydarzenie kardiologiczne, które je kwalifikuje, mogą nie podążać właściwie lub podejmują decyzję, aby po prostu wykorzystać swoje szanse bez urządzenia, powiedział Desai. Oprócz słabej obserwacji, lekarze nie wkładają defibrylatorów u osób z innymi problemami zdrowotnymi - na przykład nie ma to sensu dla osób z terminalnym rakiem lub chorób psychicznych, takich jak postępująca demencja.

Mimo że wiele ludzie mogą nie kwalifikować się, badanie podnosi świadomość, że defibrylatory są realnymi opcjami leczenia. Mimo że operacja implantacji urządzenia może wydawać się dramatyczna dla pacjenta, istnieje kilka powikłań i wysoki wskaźnik sukcesu, powiedział Desai. "Dla osoby świeckiej jest to operacja serca, ale dla kardiologa jest to procedura" - dodał.

Chugh powiedział, że ma nadzieję, że jego wyniki zainspirują edukację dla społeczeństwa, jak ważny jest ten stan i czy defibrylatory są możliwe leczenie niektórych osób, które są zagrożone. Doradził także, że osoby, które mają problemy z sercem, powinny porozmawiać z lekarzem na temat ich opcji.

Desai przyznał, że podczas gdy niemożliwe jest przesiewowe badanie wszystkich, badanie pokazuje, jak ważne jest kierowanie na ludzi, którzy są najbardziej zagrożeni i zapewnić im odpowiednie opcje.

arrow